06 sierpnia 2023

Bieszczadzka kolęda - Aleksandra Rak

 

Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 12 października 2022
Cykl: Pensjonat na wzgórzu
ISBN: 978-83-8274-198-8
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 320
Tom IV
Wydanie I


        Aleksandra Rak absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Mieszka w Wyr. Na co dzień zajmuje się fotografią i montażem filmów. 

            Tytułowa książka trafiła do mnie dzięki udziałowi w Book Tour zorganizowanym przez Czytam dla przyjemności. Zgłosiłam się do niego ponieważ bardzo ciekawiły mnie dalsze losy sióstr. Jeszcze został mi co prawda do przeczytania tom drugi. 

               Ta część skupia się zwłaszcza na losach najmłodszej Klaudii, o tym jak dziewczyna po śmierci ojca popada w żałobę, która grozi depresją. Autorka też pokazuje nam jak starsze siostry chcą jej pomóc i planują urządzić wigilię w pensjonacie. Ale możemy też poczytać o dalszych losach Martyny i Patrycji. A przede wszystkim o tym co jeszcze zgotuje im los. Jak radzą sobie dziewczyny? Czy uda im się pomóc młodszej siostrze? Co im zgotują święta?

           Cieszę się, że dzięki Book Tourowi mogłam poznać historię dziewczyn. Z wcześniejszych części polubiłam Klaudię, która wydawała mi się trochę zagubiona, ale dopiero w tej można było zobaczyć jak głęboko się pogubiła. Śmierć ojca, z którym była zżyta bardzo ją odmieniła, wręcz odebrała chęć do życia. Autorka tu pokazuje jak niebezpieczna jest depresja, jak łatwo można jej nie zauważyć, a jak potrafi niszczyć życie. Jak ta choroba zamyka człowieka na drugiego, tak jak Klaudii zamknęła oczy na miłość. A wokół siebie miała jej jeszcze sporo zaczynając od sióstr, a kończąc na mężczyźnie, który ją cały czas cierpliwie wspierał. Autorka pokazuje, że miłość równa się przyjaźń, ale też na to co jest ważne w życiu, a co nie, co liczy się w świętach, a co jest błahe. Przyznam że pani Aleksandra potrafi swoją twórczością przymusić nas aby spojrzeć trochę inaczej na swoje życie. A do tego tak cudownie przenosi nas w klimat zimy, świąt Bożego Narodzenia, aż osobiście zatęskniłam za nimi. Częściowo poczułam tego ducha, który wtedy powinien nam towarzyszyć. Książka jest napisana prostym i lekkim językiem, co sprawia, że strony same nam umykają i dobrze nie zaczniemy, a to już koniec. Bo z każdą kolejną stroną chce się więcej. Powieść też nie jest nudna, a autorka nie raz nas zaskoczy jakimś niespodziewanym zwrotem akcji. Więc polecam tą jak i całą resztę książek z tej serii. 

Brak komentarzy: