03 czerwca 2025

Silna - Sylwia Markiewicz

 

Wydawnictwo: Paacal
Rok wydania: 19 czerwiec 2024
ISBN: 978-83-8317-264-4
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 384
Wydanie I


Sylwia Markiewicz pochodzi i mieszka w Częstochowie. Z zawodu jest marketingowcem oraz technologiem żywienia. Jej pasją są książki. 


           Tytułowa książka trafił do mnie podobnie jak wcześniejsza powieść tej autorki dzięki dziewczynom z bloga Czytam dla przyjemności. 
      
            „Silna” jest to opowieść o życiu różnych kobiet, które w swoim życiu niejedno przeżyły. Katarzyna, czterdziestopięcioletnia kobieta, młodym wieku straciła męża, a jej średni syn trafił do więzienia i z wychowaniem córki i kredytem została sama. Musiała nauczyć się żyć od nowa. Przedstawić się z gospodyni domowej, w osobę odpowiedzialną za dom i finanse. Stała się matką i ojcem. Mieszka w Jastrzębiej Górze z córką, ale im robi się dojrzalszą tym coraz bardziej brakuje jej drugiej osoby. Co prawda ma starszą od siebie przyjaciółkę Bożenę, ale ta też w swoim życiu miała przejścia. Mąż alkoholik, który nie raz podniósł na nią rękę. Kobieta to znosiła dopóki mieszkała z nimi córka, lecz gdy ta się wyprowadziła Bożenka postawiła się swojemu oprawcy. Ten zaczął znęcać się nad nią werbalnie. Kobieta wszystko znosiła, chociaż wielu uważało, że powinna go zostawić. Bożenka twierdzi inaczej. Kolejną bohaterką jest Aldona synowa Katarzyny, która postanowiła postawić na swoją przyszłość i powrócić do pracy. Kobieta do tej pory zajmowała się domem i wychowywaniem córek. Jej pomysł wrócenia do pracy nie przypadł do gustu jej mężowi, ani jej matce. Aldona musi zmierzyć się z nowymi obowiązkami i pogodzić je ze starymi, musi też zmierzyć się z pretensjami bliskich. Ostatnią postacią jest Adela, jej historię co prawda poznajemy po jej śmierci. Dziewczyna w swoim życiu przeszła piekło, drugą wojnę światową oraz wyzwalanie Polski przez Armię Czerwoną. Adela wtedy jeszcze niepełnoletnia dziewczyna została zgwałcona przez czerwonoarmistę. Nie dostała ona wsparcia od matki, wręcz przeciwnie, musiała opuścić rodzinny dom i zamieszkać z ciotką, a o tym co się wydarzyło nie mogła mówić. Dopiero na łożu śmierci, w liście, przekazała swoją historię synowi. Co się wydarzy w życiu tych kobiet? Jakie inne silne kobiety poznamy?

            „Silna” jest to opowieść o kobietach, które pomimo przeciwności losów wstają i walczą. Autorka w swojej książce zainspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, o których mało się mówiło, a mowa tu o wystawie z historii wyzwolenia Polski przez Armię Czerwoną, o której pani Sylwia przeczytała w artykule zatytułowanym tak jak z powyższej ekspozycji „Domy płoną, kobiety krzyczą, zabawili się do woli”. Sam tytuł mrozi krew w żyłach i łatwo domyślić się co jest tematem wystawy, ale takich historii jak Adeli były dziesiątki tysięcy, a przez wiele lat te kobiety bały się nawet o tym mówić. 

            Pani Sylwia chciała nam w tej książce pokazać, że w każdej kobiecie drzemie ogromna siła. Jak sama pisze w słowach od autorki i tu pozwolę sobie ją zacytować:
„Dzisiejsze kobiety mierzą się z innymi problemami, trudami, ale dla nich równie ważnymi, stanowiącymi, o ich szczęściu. Gdy najdą Was chwile zwątpienia, a w głowie będą huczały słowa: „Nie mam na nic siły” pamiętajcie, że drzemie w Was ogromna kobieca siła, która pozwoli Wam podnieść się z łóżka jednego dnia, i drugiego, i kolejnego, po to, by przemyć twarz zimną wodą, wyprostować plecy i ruszyć, powalczyć o rodzinę, szczęście, dumę, dobre imię, godność, a może i honor.”

Pani Sylwia w dalszych słowach podkreśla jak ważne jest mieć koło siebie osobę, która będzie nas wspierać: męża , przyjaciółkę, siostrę, partnera. Powiem szczerze, że siła siła, ale takie wsparcie też jest bardzo ważne. Ja osobiście, że jestem silna to wiem, bo wiele osób mi to powtarza, ale też taką siłę mam dzięki osobie, która patrzy ze mną w tą samą stronę i pomaga mi uwierzyć w siebie, kiedy tracę wiarę. Moją bratnią duszą jest mój mąż Sławek, któremu tu chcę podziękować, że jest ze mną i wytrzymuje moje wariactwa. 

            Wracając do książki jest tak ciekawa, że wciąga już od pierwszych stron. Historie w niej przedstawione są to życiowe sytuacje, które można by powiedzieć, nie raz znamy ze słyszenia, albo i przytrafiły się nam samym. Bohaterki książki mogłyby być naszymi sąsiadkami. Szkoda tylko, że to już koniec „Silnej”, bo przyznam, że z chęcią poznałabym dalsze losy Katarzyny i jej rodziny oraz przyjaciółki Bożeny. Polecam wszystkim paniom, a zwłaszcza tym, którym brak wiary w lepsze jutro.

 
 

Brak komentarzy: