ISBN: 978-83-8172-931-4
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 320
Wydanie I
Aleksandra Rak absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Mieszka w Wyr. Na co dzień zajmuje się fotografią i montażem filmów. Tytułowa książka trafiła do mnie dzięki udziałowi w Book Tour zorganizowanym przez Czytam dla przyjemności. Żeby po nią sięgnąć skusił mnie pierwszy tom, drugiego niestety nie miałam okazji przeczytać.
` „Nowe początki” to dalsze losy trzech sióstr, których losy mogliśmy poznać w „Niełatwych powrotach”. Jedną z bohaterek jest Klaudia, jest ona najmłodsza z całej trójki. Dziewczyna opiekuje się ojcem i pensjonatem, a teraz leczy serce po niespełnionej miłości i zakończonym romansie. Zostawiła kochanka Karola, a mężczyzna (Marek), którego pokochała nagle opuścił Bieszczady (miejsce, gdzie toczy się większość akcji). Dziewczyna pokonując swój lęk postanawia wyruszyć do Krakowa by go odnaleźć. Drugą bohaterką, a zarazem średnią siostrą jest Martyna, która dowiedziała się, że jest adoptowana i ma o to żal do przybranych rodziców. Lecz sytuacja życiowa zmusza ją do powrotu do pensjonatu. Trzecia Patrycja jest najstarszą. W Bieszczady przyleciała z Irlandii, po tym jak ojciec dziewczyn dostał zawału. I jak na razie dziewczyna postanowiła tu zostać. Jednym z powodów jest poznany mężczyzna, lekarz ojca- Seweryn. Czy Klaudia odnajdzie ukochanego? Czy Martynie uda pogodzić się z rodzicami, a Patrycja zostanie w Bieszczadach? Czy siostry odnajdą szczęście?
Książka na pewno ma w sobie wiele emocji, które też budzi w czytelniku. Historia dziewczyn jest interesująca i wciągająca i ciągle jej mało. Skończyłam, a chciałabym jeszcze. Autorka ma lekki styl pisania, co też ma wpływ na to, że książkę się wręcz pochłania, a strony same ubywają. A ja osobiście chciałabym być gościem w pensjonacie dziewczyn. Opisy kuszą i działają na wyobraźnię. Okładka i tytuł pasują idealnie do treści. Serdecznie polecam.
Tytułowa książka trafiła do mnie dzięki udziałowi w Book Tour zorganizowanym przez Czytam dla przyjemności. Żeby po nią sięgnąć skusił mnie pierwszy tom, drugiego niestety nie miałam okazji przeczytać.
` „Nowe początki” to dalsze losy trzech sióstr, których losy mogliśmy poznać w „Niełatwych powrotach”. Jedną z bohaterek jest Klaudia, jest ona najmłodsza z całej trójki. Dziewczyna opiekuje się ojcem i pensjonatem, a teraz leczy serce po niespełnionej miłości i zakończonym romansie. Zostawiła kochanka Karola, a mężczyzna (Marek), którego pokochała nagle opuścił Bieszczady (miejsce, gdzie toczy się większość akcji). Dziewczyna pokonując swój lęk postanawia wyruszyć do Krakowa by go odnaleźć. Drugą bohaterką, a zarazem średnią siostrą jest Martyna, która dowiedziała się, że jest adoptowana i ma o to żal do przybranych rodziców. Lecz sytuacja życiowa zmusza ją do powrotu do pensjonatu. Trzecia Patrycja jest najstarszą. W Bieszczady przyleciała z Irlandii, po tym jak ojciec dziewczyn dostał zawału. I jak na razie dziewczyna postanowiła tu zostać. Jednym z powodów jest poznany mężczyzna, lekarz ojca- Seweryn. Czy Klaudia odnajdzie ukochanego? Czy Martynie uda pogodzić się z rodzicami, a Patrycja zostanie w Bieszczadach? Czy siostry odnajdą szczęście?
Książka na pewno ma w sobie wiele emocji, które też budzi w czytelniku. Historia dziewczyn jest interesująca i wciągająca i ciągle jej mało. Skończyłam, a chciałabym jeszcze. Autorka ma lekki styl pisania, co też ma wpływ na to, że książkę się wręcz pochłania, a strony same ubywają. A ja osobiście chciałabym być gościem w pensjonacie dziewczyn. Opisy kuszą i działają na wyobraźnię. Okładka i tytuł pasują idealnie do treści. Serdecznie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz