28 stycznia 2021

Lampiony - Katarzyna Bonda


Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA SA
Data wydania: 02 grudnia 2020
ISBN: 978-83-287-1565-3
Cykl: Cztery żywioły Saszy Załuskiej
Kategoria: sensacja, thriller, kryminał
Stron: 640
Tom III
Wydanie IV

        Katarzyna Bonda - urodzona 26 sierpnia 1977. Z wykształcenia jest dziennikarką, pracowała w "Super Expressie", "Newsweeku" i gazecie "Wprost". Obecnie współpracuje jako freelancer z wieloma tytułami prasowymi.
Więcej o niej na stronie Katarzyna Bonda

            Witam i zapraszam was na recenzję książki, która trafiła do mnie jeszcze w tamtym roku dzięki współpracy z Wydawnictwem Muza. Jest to moja druga książka tej autorki.
            "Lampiony" jest to kontynuacja losów Saszy Załuskiej, którą można było poznać w pierwszym i drugim tomie tej serii. Ja sama mogłam poznać ją tylko w tej książce, wcześniejszych nie czytałam. Jest to młoda kobieta, która została przyjęta na cywilny etat w gdańskiej policji. Na miejscu Sasza dostaje delegację do Łodzi, gdzie ma pomóc tamtejszej policji schwytać podpalacza i bombiarza, który/rzy terroryzuje/ą miasto. Na dodatek kobieta musi poradzić sobie z własnymi demonami. Czy Saszy uda rozwikłać się sprawę? Czy kobieta pokona swoje problemy? Co się jeszcze wydarzy?
            Akcja książki rozgrywa się w mieście Łodzi. Autorka pokazuje nam jak to społeczeństwo jest różnorodne. Mamy tu meneli, policję, złodziei, gwałcicieli, podpalaczy, bombiarzy i muzułmanów, islamistów. Tutaj każdy ma swoją rolę, swoje życie. Poznajemy ich ból, strach i to co ich podnieca. Każdy na swój sposób walczy z szarą i smutną rzeczywistością. Ale łączy ich miłość do ich miasta- Łodzi. Tu zwykły sąsiad z piętra potrafi mieć swoje niecne tajemnice. I tak na prawdę nie wiadomo komu można ufać, bo każdy może mieć coś do ugrania. Weźmy te podpalenia i zamachy bombowe, co może się za nimi kryć, bo raczej nikt bez powodu tego by nie robił. Na pewno w książce nie można narzekać na brak akcji, bo dzieje się i to dużo się dzieje. Książka jest obszerna, momentami się gubiłam i nie wiedziałam co do czego. Przyczepię się najbardziej końcówki książki, bo tak jak wcześniej treść była rozbudowana, tak zakończenie jest skromne, jak dla mnie można by je było bardziej rozwinąć. Ponieważ wszystkiego jest po troszku, a temat niewyczerpany i ja przez to czuję niedosyt. Lecz podkreślam to jest moje zdanie i wy nie musicie się z nim zgadzać. I chociaż autorka miała fajny pomysł na książkę, dla mnie ona jest za bardzo pomieszana i zakręcona. Okładka pasuje do treści, a tytuł... szczerze? Trudno powiedzieć, chociaż był tam krótki fragment, nawiązujący do niego. Czy polecam książkę? Uczciwie mówiąc jeśli lubicie ten gatunek, to może warto po nią sięgnąć, bo mi "Lampiony" nie przypadły do gustu.  
            

Brak komentarzy: