Wydawnictwo: Luna
ISBN: 978-83-67859-33-2
Kategoria: literatura piękna
Stron: 272
Anna H. Niemczynow matka, żona, właścicielka ślicznego pieska. Autorka takich książek jak: "Tamta kobieta", "Sto dni wdzięczności", "Zostań ile chcesz". Tytułowa książka trafiła do mnie wraz z drugą najnowszą powieścią autorki dzięki Pani Bognie Piechocińskiej.
„Ciche cuda” jest to historia życia autorki Pani Anny H. Niemczynow. Dzieli się ona z nami swoimi bólami, troskami, ale też pokazuje jaką przeszła przemianę. Nie opisuje ona swojego życia tylko w kolorowych barwach, ta książka to taki jej pamiętnik. Wzloty i upadki. Podziwiam Panią Anię, że potrafiła się tak otworzyć i podzielić z nami, czytelnikami, swoją historią, która miała swoje blaski i cienie. Pokazuje ona obraz silnej kobiety, która nie raz musiała podnosić się z kolan, ale nie poddała się. Sama wiem jak to ciężkie. Zwłaszcza jak się jest młodą osobą, nie raz można usłyszeć, jesteś młoda, co ty wiesz o życiu, co ty przeszłaś. Lecz każdy z nas ma swoje demony. Wiem jak ważna jest wiara w siebie, akceptacja siebie. Ta książka stała mi się bliska, tak jak sama autorka. Tylko szkoda, że takich ludzi jest tak mało. Z tego co można zauważyć w nas ludziach jest tyle jadu, nienawiści, że jeden drugiego w łyżce wody najchętniej by utopił. Życie jest takie krótkie, a nie potrafimy się nim cieszyć. „Ciche cuda” przyniosły mi nadzieję. Autorka troszkę przypomina mnie, bo też dużo się uśmiecham. Uśmiech nie kosztuje, a innej osobie może sprawić przyjemność, albo poprawić dzień. Ciężko pisać o takiej książce, w której inny człowiek opisuje swoje uczucia, swoje życie. Chociaż do tej to nie można się przyczepić. Jest fajnie napisana, nie przytłacza, a chce się więcej. Autorka uczy i można dużo z niej wyciągnąć. Na pewno bije z niej bardzo dużo pozytywnych myśli. „Ciche cuda” powinien przeczytać każdy, ale zwłaszcza osoby, które nie potrafią się cieszyć z życia i małych rzeczy, bo przecież życie to cud. Zresztą sam czytelniku zatrzymaj się i zobacz jak wokoło jest mało uśmiechu.
Tytułowa książka trafiła do mnie wraz z drugą najnowszą powieścią autorki dzięki Pani Bognie Piechocińskiej.
„Ciche cuda” jest to historia życia autorki Pani Anny H. Niemczynow. Dzieli się ona z nami swoimi bólami, troskami, ale też pokazuje jaką przeszła przemianę. Nie opisuje ona swojego życia tylko w kolorowych barwach, ta książka to taki jej pamiętnik. Wzloty i upadki.
Podziwiam Panią Anię, że potrafiła się tak otworzyć i podzielić z nami, czytelnikami, swoją historią, która miała swoje blaski i cienie. Pokazuje ona obraz silnej kobiety, która nie raz musiała podnosić się z kolan, ale nie poddała się. Sama wiem jak to ciężkie. Zwłaszcza jak się jest młodą osobą, nie raz można usłyszeć, jesteś młoda, co ty wiesz o życiu, co ty przeszłaś. Lecz każdy z nas ma swoje demony. Wiem jak ważna jest wiara w siebie, akceptacja siebie. Ta książka stała mi się bliska, tak jak sama autorka. Tylko szkoda, że takich ludzi jest tak mało. Z tego co można zauważyć w nas ludziach jest tyle jadu, nienawiści, że jeden drugiego w łyżce wody najchętniej by utopił. Życie jest takie krótkie, a nie potrafimy się nim cieszyć. „Ciche cuda” przyniosły mi nadzieję. Autorka troszkę przypomina mnie, bo też dużo się uśmiecham. Uśmiech nie kosztuje, a innej osobie może sprawić przyjemność, albo poprawić dzień. Ciężko pisać o takiej książce, w której inny człowiek opisuje swoje uczucia, swoje życie. Chociaż do tej to nie można się przyczepić. Jest fajnie napisana, nie przytłacza, a chce się więcej. Autorka uczy i można dużo z niej wyciągnąć. Na pewno bije z niej bardzo dużo pozytywnych myśli. „Ciche cuda” powinien przeczytać każdy, ale zwłaszcza osoby, które nie potrafią się cieszyć z życia i małych rzeczy, bo przecież życie to cud. Zresztą sam czytelniku zatrzymaj się i zobacz jak wokoło jest mało uśmiechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz