22 czerwca 2025

A kiedy nadejdzie dzień - Ewelina Maria Mantycka


 Wydawnictwo: Lucky           
Rok wydania: 16 lipca 2024
ISBN: 978-83-68261-15-8
Cykl: Cud znad Oziornoje
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 496
Tom I
Wydanie I

Ewelina Maria Mantycka pochodzi z malowniczej wsi Gościeradów na Lubelszczyźnie. Żeby być blisko swojej pasji, czyli książek ukończyła Informację Naukową i Bibliotekoznawstwo. Książki kolekcjonuje nałogowo i upycha je wszędzie, gdzie się da.

            Po serii o mieszkańcach Gościeradowa, nie mogłam się nie skusić na tą książkę, a co za tym idzie nową serię Pani Mantyckiej. Uwielbiam jej książki jest w nich tyle pozytywnej energii i miłości, rodzinnej atmosfery. 

            Jest to opowieść, która łączy przeszłość z teraźniejszością. W dużej mierze opowiada ona losy rodziny Zatorskich, którzy podczas wojny zostali zesłani na Syberię, ale cudem udało im się przetrwać, chociaż zapłacili swoją cenę. Możemy zobaczyć przez co przeszli i jak to na nich wpłynęło. Co prawda to tylko część opowieści, drugą są czasy współczesne i losy dzieci, wnuków, prawników. I tak poznajemy Januarego Zatorskiego, mężczyznę walecznego, odważnego, upartego. Mężczyzna podczas misji na Ukrainie traci wzrok, a jakby tego było mało, to podczas uczenia się samodzielności uszkadza sobie biodro. Wojsko w ramach wdzięczności kieruje do niego pielęgniarkę Ludke. Kobieta to istny wulkan energii, pozytywności i  cierpliwości, chociaż bywa też uparta, chaotyczna i niezorganizowana.  Mężczyzna początkowo ją odsyła, ale gdy dostaje wieści o śmierci kuzynki Marty, niechętnie, ale zwraca się o pomoc dziewczyny. Ma być ona jego kierowcą do rodzinnej miejscowości w Kamiennej Górze. Na miejscu okazuje się, że Marcie ktoś pomógł odejść na tamten świat. Jari z Ludką i jego rodziną starają się dowiedzieć kto mógł to zrobić. Jak ta sprawa wpłynie na relacje Januarego i Ludki? Czy odkryją kto i dlaczego zabił Martę?

           I znowu nie rozczarowałam się twórczością autorki. W „A kiedy nadejdzie dzień” możemy znaleźć tyle miłości i rodzinności. Pomimo, że książka porusza też ciężki temat, którym są wojenne przesiedlenia na Syberię, kto się chociaż trochę interesuje historią, ten wie o czym mówię. I nie tylko rodzina Zatorskich wtedy przeżyła piekło. W całej tej historii jest wzruszający fakt, że pomimo wszystko zawsze mogli liczyć na siebie. Co w dzisiejszych czasach robi się już zamierzchłą historią. Więzi rodzinne upadają, czasy się zmieniają. Ale tragedie potrafią łączyć ludzi, wtedy i dziś. Jest to książka, która chwyta za serce. „A kiedy nadejdzie dzień” czyta się szybko, może na początku jakoś szczególnie nie porywa, ale z każdą kolejną stroną robi się coraz ciekawiej i ja jako czytelnik chciałam więcej. I już nie mogę doczekać się kolejnej części. Z książki możemy dużo się nauczyć. Polecam.

Brak komentarzy: