Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 25 sierpnia 2025
ISBN: 978-83-8290-813-8
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 282
Stanisław Piguła-tytułowa książka jest jego czwartym dziełem. Napisał jeszcze „Testament matki”, „Morderca kochanka” oraz „Zagubiona”, tą ostatnią miałam przyjemność czytać.
Książka trafiła do mnie dzięki naborowi recenzentów na stronie Wydawnictwa WasPos. Skusiła mnie okładka, która jest taka słodka, dziewczęca i przede wszystkim urocza. Sam opis książki jest też ciekawy i zaprasza do czytania.
„Mama mnie wymyśliła” jest to historia maturzystki Julii. Do dziewczyny po ukończeniu osiemnastu lat zgłasza się notariusz z listem od zmarłej matki i adresem mężczyzny, któremu ma tą korespondencję dostarczyć. Dziewczyna nie zna ojca, zawsze była mama, która "ją wymyśliła", żeby móc kogoś kochać. W obliczu śmierci postanawia dać jej możliwość poznania ojca, ale warunkiem jest ukończenie pełnoletności przez Julię. Co zrobi dziewczyna czy będzie chciała poznać ojca? Jaką osobą jest Julia? Jak mężczyzna, któremu ma dostarczyć korespondencję wpłynie na jej życie?
„Mama mnie wymyśliła” jest to pogodna, optymistyczna, chociaż momentami też smutna i przewrotna historia. Spotkamy tutaj zarówno bohaterów pozytywnych, od których bije dobra energia, są uczciwi, ale i pomocni. Ale też takich, dla których liczą się tylko pieniądze, które to są ważniejsze od bliskich, którzy kochają się w intrygach i manipulacjach. Przy tej książce na pewno nie da się nudzić, a powiem wręcz ciężko się jest od niej oderwać, z każdą stroną historia zyskuje i uzależnia. Ja osobiście bardzo polubiłam Julię, pomimo swojego wieku i tego co przeszła, jest to kochana dziewczyna, z którą pomimo różnicy wieku chciałabym się zaprzyjaźnić. Mam skrytą nadzieję, że autor napisze dalszą część historii Julii i jej bliskich, bo z chęcią spotkałbym ich ponownie. Gorąco polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz