24 marca 2020

Miłość i inne nieszczęścia

"Miłość i inne nieszczęścia"

Agata Przybyłek

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 15 maja 2019
ISBN: 978-83-66278-48-6
Cykl: Miłość i inne szaleństwa
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 368
Tom IV


        Agata Przybyłek pisarka i psycholog. Polska autorka wielu książek o tematyce miłosnej, wzruszającej i trudnych przeżyciach. Pisanie było dla niej sposobem na poradzenie sobie z trudnymi emocjami po nieszczęśliwej miłości, za to swoimi książkami podbiła serca wielu Polaków.

        Dlaczego przeczytałam "Miłość i inne nieszczęścia"? Ponieważ lubię tą autorkę i ciekawiły mnie dalsze losy bohaterek. 

        Książka opowiada o losach Małgosi. Szczęśliwej matki i żony. Kobieta wiedzie wraz ze swoją rodziną spokojne życie, dzieląc je między pracą, a bliskimi. Wszystko się zmienia w dniu, gdy jej ukochany mąż Wojtek ulega wypadkowi i trafia do szpitala. Wtedy cały świat kobiety się zawala, lecz Małgosia jest silna i postanawia zaopiekować się rodziną, własną firmą i warsztatem męża. W tym całym zamieszaniu bohaterka odkrywa pewien mroczny sekret. W tej całej historii nie mogłoby zabraknąć oczywiście matki Małgosi Sabiny, której wypadek nielubianego zięcia jest na rękę i sprawił nijaką radość. Rodzicielka dziewczyny nigdy nie ukrywała niechęci do Wojtka, który według niej nie jest odpowiedni dla jej córki. Pod nieobecność zięcia postanawia zeswatać Małgosię z pewnym przystojnym policjantem i oczywiście doprowadzić do rozpadu jej małżeństwa. Czy można zmusić kogoś do miłości? Czy Sabinie uda się dokonać swojego planu? Jaki sekret odkryje Małgosia? Co jeszcze spotka bohaterów?
       Książka podobnie jak i jej poprzedniczki bardzo mi się podobała. Jest tak samo pełna emocji i oczywiście Sabiny, która działa na mnie negatywnie tym swoim wtrącaniem. Co można zauważyć w odróżnieniu od wcześniejszych tomów w tym możemy znaleźć wątek kryminalny. Więc to coś nowego dla mnie u tej autorki, przynajmniej w tych książkach, które zdążyłam na razie przeczytać.  Co do okładki ja bym trochę inaczej ją widziała, może wprowadziła coś z plantacji Małgosi, ale to tylko moja myśl. Wiadomo koncepcie nie zawsze muszą się zgadzać. Podsumowując książkę polecam wszystkim miłośnikom twórczości autorki, romansów i wątków kryminalnych. 

Brak komentarzy: