Wydawnictwo: Skarpa Warszawska Data wydania: 29 czerwca 2022
ISBN: 978-83-67093-90-3
Stron: 352
Wydanie I
„Miłość musi być” jak sam tytuł mówi, musiała trafić do mnie. Nie mogłam oprzeć się temu Book Tourowi zorganizowanemu przez dziewczyny z Bloga Czytam dla przyjemności. Już dawno zakochałam się w książkach Sylwii Kubik. Autorka w interesujący sposób potrafi wtrącić w swoje dzieła wątek historyczny oraz wiele uczuć, które oddziałują na czytelnika.
„Miłość musi być” opowiada historię Bernadetty, dziewczyny, której pasją są motocykle i zawody motocrossowe. Jak wiele osób uważa i jej sugeruje, że jest to sport typowo męski. Trudno czasami samej stawić czoło wszystkim, ale ona na szczęście, ma brata i rodzinę, na którą zawsze może liczyć. I dzięki temu nie daje się szowinistycznym zachowaniom i dalej robi to, co kocha. Dziewczyna się szkoli i osiąga coraz lepsze wyniki. To wszystko trwa do czasu kiedy na jej drodze staje Hubert przystojny motocyklista, który ją w sobie zauroczy. To uczucie będzie Bernadettę dużo kosztować. Po tym, jak chłopak złamie jej serce i ośmieszy przed innymi zawodnikami. Dziewczyna pod napływem emocji postanowi wyjechać do dziadków, do Grecji i tam rozpocząć nowe życie. Jak ten wyjazd wpłynie na dziewczynę? Czy odnajdzie ona tam swoje szczęście? Czy pasja da o sobie zapomnieć?
Częściowo jest to trochę inna książka od tych, które miałam do tej pory przyjemność czytać. Jest w niej też dużo że stylu, który charakteryzuje powieści tej pisarki. Jest w niej wątek historyczny, możemy spotkać ciekawych seniorów, którzy nigdy do końca nie są tacy stereotypowi. Możemy też wybrać się w piękne zakątki, tym razem Greckie, poczuć tamten klimat i zamarzyć, żeby się tam znaleźć. I najważniejszy motyw, bohaterowie, którzy są zawsze wulkanem różnych uczuć. O lekkim piórze i ciekawej historii, to już chyba nie muszę wspominać. Ja wręcz nie mogłam oderwać się od książki. Ciekawiły mnie dalsze losy Bernadetty, to czy się podda i porzuci swoją pasję, o którą tak walczyła. Z kobiecego punktu widzenia niby żyjemy w wyzwolonym kraju, wolnym, równym, ale nie raz zdarzają się momenty, że płeć piękna jest dyskryminowana, nietraktowana poważnie. Są zawody, w których kobiety nie są poważnie brane pod uwagę. Nie powiem, my w Polsce nie mamy jeszcze tak źle, bo są kraje, gdzie kobieta ma dalej całe „g” do powiedzenia. Z drugiej strony też są zawody, gdzie mężczyźni nie są poważnie traktowani. Więc jak widać, świat nie jest tylko biało czarny. Nie oceniajmy, by nie być ocenianym. Autorka niesie w swych dziełach tak jak i w tym dużo nauki. Tak jak tu w przypadku Huberta, czy Patryka pokazała, że pozory często mylą. Odnoszę wrażenie, że swoimi powieściami Pani Sylwia chciałaby chociaż trochę zmienić świat na lepsze. Więc się dłużej nie rozpisuję i polecam gorąco i zachęcająco. Pomóżmy jej w tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz