24 listopada 2018

Uwięzieni w Galerii Lochy

"Uwięzieni w Galerii Lochy"
Jolanta Bartoś

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania:  10.04.2018 r.
ISBN: 978-83-66004-07-8
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Stron: 220
Wydanie I


      Jolanta Bartoś urodziła się w Jarocinie, przez pewien czas zamieszkiwała w Krotoszynie, obecnie mieszka i jest związana z Lesznem. Ukończyła studia i uzyskała tytuł magistra na Uniwersytecie Wrocławskim -Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Już od najmłodszych lat miała smykałkę w dziedzinie literatury, najpierw wymyślała bajki i opowiadała je młodszemu bratu. Potem pisała różne inne opowiadania, które chowała do szuflady. Publikowała na ramach glosleszna.pl.

         Po książkę sięgnęłam ponieważ dostałam się do Book Tour organizowanego przez Z fascynacją o książkach. A że lubię różne gatunki, a czasem poczuć też dreszczyk emocji to sięgnęłam po nią.
          "Uwięzieni w Galerii Lochy" opowiada o losach 12 osób uwięzionych w podziemiach biblioteki, w pomieszczeniu zwanym Galerią Lochy. W miejscu, gdzie odbywały się zjazdy czytelnicze. A w ciemności, którą przyniosła z sobą wielka burza, gdzieś tam poluje i czyha na nich seryjny morderca i gwałciciel. Może budzić on wyjątkowy lęk, ponieważ z zabijania oraz wymyślnego gwałcenia i znęcania się nad swoimi ofiarami czerpie on specjalne podniecenie. Uwielbia, gdy jego zdobycz, a zwłaszcza kobieta prosi, wręcz błaga o litość. Jak każdy seryjny morderca, tak i on ma swój modus operandi kobiet, które działają na jego podnietę. Kto w Galerii Lochy jest w jego typie? Ma on swoją ulubioną pozycję do gwałtu, wiąże kobiecie ręce za udami poniżej pośladków, jak ona jest na klęczkach, wtedy może nią się bawić jak tylko chce. Lubi swoje ofiary gryźć zwłaszcza w piersi. Nigdy nie zostawia swoich ofiar przy życiu, ale śmierć jest dla nich wybawieniem.
           Książka na kolejnych swoich stronach ujawnia historię kolejnych osób z uwięzionej dwunastki. Możemy znaleźć tam małżeństwo z 40-letnim stażem, które pomimo upływu lat bardzo mocno się kocha. Samotną matkę z córką, która chce się do niej zbliżyć. Panią dyrektor i fotografa, pracowników owej biblioteki. Dwie przyjaciółki Iwonę i Anitę, gdzie jednak przyjaźń nie jest taka prawdziwa, a jedna z nich skrywa straszną tajemnice. Dwóch tajemniczych mężczyzn Kacpra(?) i Filipa. Oliwię kobietę, która opiekuje się straszą schorowaną matką, a w bibliotece szuka wytchnienia. I osobę dla której się tam zebrali- pisarza kryminałów Marka. Zagłębiając się w kolejne strony "Uwięzionych w Galerii Lochy" poznajemy grzechy, przewinienia, zbrodnie, tajemnice i romanse bohaterów. Lecz nikt nie może czuć się bezpieczny, bo w ciemności czai się zło. Komu można ufać? Jakie niecne uczynki ujrzą światło dzienne? Do czego jest zdolny człowiek z zazdrości? Co skrywa Galeria Lochy? Czego lub kogo pragnie morderca? Ile jest w stanie znieść człowiek? Czy komuś uda się przeżyć to piekło?
             Książka jest dla mnie bardzo fajna, chociaż nie jest to jakieś bardzo mocna groza. "Uwięzieni w Galerii Lochy" jak dla mnie jest prosto napisana, nie zmusza czytelnika jako takiego do większego główkowania. Autorka ma lekki styl pisania, przez to książkę bardzo szybko się czyta, spokojnie można zrobić to w jeden dzień. Jak dla mnie ma ona dwa minusy. Pierwszy to, że jest ona zbyt oczywista, praktycznie od pierwszych stron wiadomo, że prawdopodobnie nikt nie przeżyje, może oprócz głównej bohaterki czy pisarza. Chociaż pierwsze strony też trochę zaciekawiły, pod tym względem czy ostatecznie uda im się przeżyć czy też nie. Drugi minus jak dla mnie, to była ona zbyt mało mroczna, mrożąca krew w żyłach. Brakowało mi porządnego dreszczu emocji. Ale pod tym względem proszę się mną nie sugerować, bo osobiście jestem fanką mocnego kina i horrorów. 
               Dużym plusem są historie opowiadane o bohaterach i ich przeszłości. Każda opowieść jest inna, każda ukazuje coś innego. Mi zwłaszcza jedna historia dała dużo do myślenia. Ale szczerze po przeczytaniu książki czuję pewien niedosyt zarówno w sensie negatywnym jak i pozytywnym. Gnębi mnie jeszcze parę pytań, ale na nie raczej nie uda mi się już uzyskać odpowiedzi. 
              Więc jak chcesz zacząć swoją przygodę z książkami grozy, ta pozycja może być dobra właśnie dla Ciebie. Chociaż może i fan mocnej grozy też znajdzie w niej coś dla siebie między innymi trochę wytchnienia od cięższej literatury czy choćby bardzo dosłowne opisy gwałtów, chociaż raczej nie strach.


2 komentarze:

Gość pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Aga pisze...

Bardzo przepraszam, jak kogoś wprowadziłam w błąd, ale swoich informacji szukałam w internecie. A konkretnie o którą informację chodzi, żebym mogła poprawić?