Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 15 maja 2024
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 320
Wydanie I
Iwona Mejza- mieszka w Oświęcimiu, gdzie też pracuje. Prowadzi bloga:
inkella.blogspot.com
Tytułowa książka trafiła do mnie dzięki dziewczynom z bloga Czytam dla przyjemności. Polubiłam książki tej autorki po serii Miasteczko Anielin, ponieważ jest w nich dużo ciepła rodzinnego.
„Tajemnice Malinowego Wzgórza” opowiada historię rodziny z rodu Omelnickich: babci Eleonory Milewskiej, jej syna Stanisława Milewskiego i jego żony Alicji oraz ich córki Małgorzaty Brzozowskiej wraz z mężem Mateuszem. Ich przygoda zaczyna się od listu, w którym zostają zaproszeni na pogrzeb i odczytanie testamentu brata nestorki rodu Ferdynanda Omelnickiego, który był uznany przez wszystkich już od dawna za zmarłego. W liście jest jednak jeden warunek, na uroczystość pogrzebowej musi się wstawić cała rodzina. I tu jest problem, ponieważ Małgosia jest na ścieżce do rozwodu z mężem. Jednak po namowach bliskich dziewczyna się zgadza pojechać i przekonać do tego jej prawie byłego męża. Na odczytaniu testamentu spotyka ich niespodzianka, ponieważ dostają w spadku dwór na Malinowym Wzgórzu, ale muszą w nim zamieszkać wszyscy razem przez rok i zadbać o niego. Jakie tajemnice jeszcze skrywał Ferdynand? Dlaczego nie odzywał się do siostry? Co jeszcze spotka Milewskich i Brzozowskich?
„Tajemnice Malinowego Wzgórza” jest to pełna tajemnic, zabawnych oraz wzruszających historii. Autorka podobnie jak w książkach z serii o Miasteczku Anielin i tu na pierwszym miejscu stawia więzy rodzinne. Pokazuje jak one są ważne. Książka jest napisana lekkim stylu, ale wciąga już od pierwszych stron i trzyma nas w swoich sidłach do samego końca. Mam nadzieję, że autorka ma jeszcze na myśli kontynuację losów rodziny z rodu Omelnickich, bo jak dla mnie nie było jeszcze takiego zamknięcia, brakuje mi tej kropki nad "i ”. Co do bohaterów każdy z nich jest inny. Babcia Eleonora jest zdecydowana, pewna siebie, silna, zresztą to widać, bo w końcu sama wychowała syna. Stanisław jest niepewny siebie, ugodowy, przez co jego matka oraz żona nie raz wchodzą mu na głowę. Alicja zaś ma charakterek, pomimo że kocha męża lubi też zawiesić oko na innych mężczyznach. Małgosia ma też charakter, bywa ugodowa, ale też nie pozwala wejść sobie na głowę. Jest też pracoholiczką, co było jednym z powodów rozpadu jej związku. Ile osób tyle osobowości, ale największą ich zaletą są więzy rodzinne i to że zawsze mogą na sobie polegać. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz