03 grudnia 2018

Nie ma nieba

"Nie ma nieba"
Jolanta Kosowska

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 06.08.2015 r. 
ISBN: 978-83-7942-845-8
Kategoria: literatura obyczajowa, literatura piękna
Stron: 289
Wydanie I



      Jolanta Kosowska urodziła się na Opolszczyźnie, chociaż swoje życie związała z Wrocławiem. Z zawodu jest lekarką i specjalistką w trzech dziedzinach medycyny. Jako nauczycielka została nagrodzona za nowatorskie programy edukacyjne dla lekarzy. Obecnie mieszka w Dreźnie już od paru lat i tam jest związana z drezdeńską Polonią. Jest pomysłodawczynią  praktyki lekarskiej dla cudzoziemców. Swoje życie, czas dzieli na pracę zawodową, podróże i pisanie. Książka "Niepamięć" była jej pierwszą wydaną powieścią. 

          Po książkę sięgnęłam ponieważ zaintrygował mnie tytuł, bo co może on pod sobą ukrywać. Później przeczytałam opis i mnie to już kupiło. A ponieważ autorka poszukiwała recenzentów do niej, zgłosiłam się. I tak to się zaczęło.

      "Nie ma nieba" to wzruszająca i przejmująca opowieść o dwójce lekarzy. Książka jest opowiadana zwłaszcza z perspektywy jednego z nich. Mi osobiście przypominało trochę pamiętnik. Maciek aktualnie pracuje w biurze podróży w Niemczech. Lecz jeszcze parę miesięcy wcześniej pracował w zupełnie innym zawodzie. Był on bowiem lekarzem, pierwsze praktykę swoją prowadził w Polsce, a ostatnio w przychodni w Niemczech. Książka opowiada o jego życiu. Dowiemy się z niej dlaczego zrezygnował z tak cenionego zwodu. Co lub kto wpłynęło na jego decyzję? "Nie ma nieba" opowiada o jego  teraźniejszości i przeszłości, a zwłaszcza o losach przed trzema latami. Trzy lata wcześniej bowiem był szczęśliwie zakochany, miał poukładane życie, plany na przyszłość, mieszkał w Polsce. Co się stało, że wyjechał? Czemu nie jest z tamtą dziewczyną? Jak teraz układa się jego życie? Jak układa się życie tamtej dziewczyny? 
       "Nie ma nieba" opowiada też o losach byłej dziewczyny Marcina, Marzeny, opowiedzianej z perspektywy opowiadania o niej przez Marcina. Opowiada on co się działo z dziewczyną jak jeszcze byli razem. Co się działo jak wyjechał. Co się obecnie dzieje. Marzena podobnie jak Marcin jest lekarzem trzy lata wcześniej pracowała jako wolontariuszka na oddziale onkologii. Dziewczyna jest bardzo wrażliwa, dlatego w zawodzie onkologa nie czuła się dobrze. W tamtych czasach poznała Roberta, młodego chłopaka chorego na raka. Lekarka ze swoim pacjentem zaprzyjaźnili się. Co się stało z Robertem? Co działo się z Marzena przez te trzy lata? Czy dalej pracuje na wydziale onkologii?
        Książka opowiada o relacjach jakie panują między lekarzem a pacjentem. Stara się odpowiedzieć jakie relacje są najlepsze:
lekarz - pacjent
człowiek - człowiek
przyjaciel - przyjaciel?
Zastanawia się o tym, czy człowiek, który posiada zbyt dużą empatię może nie nadawać się do pracy lekarza. Dlaczego taki człowiek miałby się nie nadawać do tej pracy? "Nie ma nieba" opowiada też o ludzkich nieszczęściach, ukazuje jak ludzie chorzy radzą sobie ze sobą i z chorobą w jej czasie, jak się zachowują na co dzień. 
          Można powiedzieć, że książka dzieli się na trzy oddzielne cykle. W pierwszym autorka opowiada losy Maćka i jego nieszczęśliwej miłości, ale tylko z jego punktu widzenia. Jest w niej także wiadomości o jego pracy, związku. Druga część opowiada o losach Marzeny opowiedziane przez jej przyjaciółkę Karolinę Maćkowi. Możemy tam przeczytać o jej zachowaniu, podejmowanych decyzjach, pracy na wydziale onkologii, przyjaźni z Robertem. Zaś trzecia opowiada dalsze losy Maćka, ale i wcześniejsze, bo o jego pracy lekarza w Niemczech. Znajdziemy w niej najbardziej wzruszające momenty, ludzkie nieszczęścia, zmagania z chorobą. Znajdziemy tam odpowiedź na pytanie co skłoniło go do zmiany pracy i rzuceniu praktyki lekarskie. Trzecia część to też dalsze losy bohaterów. 
           "Nie ma nieba" to bardzo wzruszająca i poruszająca opowieść o: relacjach ludzkich, podejmowaniu decyzji, walce z chorobą, rozczarowaniach, bezsilności, stracie, rozstaniach, poświęceniu, poczuciu niesprawiedliwości, odwadze i najważniejsze o miłości. Książka okrada duszę, by po wszystkim oddać ją odmienioną. Pozwala ona inaczej spojrzeć na otaczający nas świat, docenić nasze życie, docenić to co mamy. Dzięki niej możemy inaczej spojrzeć na ludzi wykonujących prace lekarza. Praca lekarzy pracujących na oddziale onkologii to nieustanna walka. "Nie ma nieba" pokazuje jak bardzo skomplikowany jest ten zawód:

"Medycyna to nie matematyka. Tutaj rzadko dwa dodać dwa jest dokładnie cztery, rzadko wszystko od początku do końca jest proste, przewidywalne, obliczalne i logiczne." 
         Mnie osobiście poruszyły najbardziej historie osób chorych, które na różne sposoby walczyły ze swoją chorobą. Historie opowiedziane w książce są bardzo wciągające. Ja przeżywałam z bohaterami ich opowieści, bóle, rozterki, walkę  z chorobą, walkę z Bogiem. Zwłaszcza walka z Bogiem, to bardziej walka z niesprawiedliwością i szukaniu sensu w chorobie, dlaczego ja, dlaczego mnie to spotkało. Ciężko jest pisać o tej książce, ponieważ budzi ona naprawdę wiele emocji, uczuć, które jest ciężko opisać. Nie da się tu lubić tylko jednej osoby, a nienawidzi się tylko tej podstępnej choroby jaką jest rak. Każdy bohater czy to pierwszoplanowy, czy drugoplanowy budzi w czytelniku naprawdę dużą sympatię. "Nie ma nieba" ma naprawdę ogromny przekaz, ma moc zmieniania świata. Nie jest ta zwykłe romansidło, które uwielbiam, ale jest to opowieść z duszą, która uczy i daje do myślenia. Książka uczy, że powinniśmy cieszyć się życiem i doceniać to co mamy. Chociaż to fikcja literacka to czułam poczucie niesprawiedliwości. I szczerze dzięki tej książce mam większy szacunek i podziwiam lekarzy, którzy na co dzień muszą walczyć z pacjentami na oddziale onkologii z nowotworami. Oddaję wielki szacunek tym ludziom i lekarzom. Człowiek na prawdę nie zdaje sobie sprawy ile taki pacjent czy lekarz musi znieść. Jaka ciężka i nie raz nierówna jest ta walka. 
            Chociaż sama książka jest jak dla mnie ciężko napisana, to nadrabia swoją historią. Niektóre momenty potrafiły tak wciągnąć, że ciężko było się oderwać od stron książki. Chciało się więcej i więcej. Powiem szczerze nie żałuję, że po nią sięgnęłam. I dziękuję autorce, że dała mi szanse wkroczyć do swojego świata. Książkę bardzo mocno polecam.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz