19 maja 2023

Chwasty - Krzysztof Jóźwik


Wydawnictwo:
Filia

Data wydania: 09 marca 2022
ISBN: 9788381956543
Kategoria: kryminał, thriller, sensacja
Cykl: Historia warszawska
Stron: 536
Wydanie I  
Tom I

Krzysztof Jóźwik- urodzony 21 maja 1972 roku. 

         Książka trafiła do mnie dzięki Book Tourowi organizowanemu przez Olę Zarycką. A że czasami chce się przeczytać jakiś inny gatunek niż literatura obyczajowa zdecydowałam się na tą książkę.

        „Chwasty” opowiadają o seryjnym mordercy, który eliminuje swoje ofiary według ich win. Warszawska policja robi wszystko żeby go uchwycić zanim weźmie sobie za cel kolejną ofiarę. Jedną z takich osób które straciły życie, jest mężczyzna który znęcał się nad swoją żoną i dzieckiem oraz dużo pił. Morderca nigdy nie zabija w ten sam sposób, ale na zamordowanym zostawia swój podpis, służy mu za to ususzony chwast. Kto będzie kolejną ofiarą? Czy policja wygra wyścig z czasem? Co ukrywają bohaterowie książki?

        „Chwasty” jest to opowieść o ludziach, można powiedzieć, takich jak każdy z nas. Obywatelach, ciężko pracujących i chcących dożyć dnia kolejnego, ale te osoby mają też swoją mroczną stronę, którą skrywają przed światem. Bohaterami są sklepikarz, kurier DHL-u, wykładowca, lekarka, kierowca autobusu, policjant, prokurator. Postacie są przeróżne, każda ma inny charakter, swoje problemy, traumy. Niektórzy może z nimi mogliby się porównywać. Niektórych lubi się bardziej, niektórych mniej. Każda z tych osób może być mordercą, ale też ofiarą. Tak wiele niewiadomych. I to mi się w tej książce podobało, że do samego końca nie wiedziałam kto zabił. Miałam swoje typy, które w miarę kolejnych stron wykluczałam. I dzięki temu miałam okazję pobawić się w śledczą. I muszę się przyznać, że suma summarum dobrze obstawiałam. Książka ciekawa i z każdą kolejną stroną zyskiwała, a samo zakończenie, nie mogłam się wręcz oderwać. „Chwasty” pomimo, że mają tyle stron, to szybko się czyta. A sam autor potrafi namieszać. Dla mnie w tej książce najgorsze były opisy samych zbrodni, bo momentami chciało mi się wymiotować, były aż tak ohydne. I szczerze podziwiam autora za wyobraźnię, jednak zarazem mnie ona przeraża. Polecam chociaż książka jest dla ludzi o mocnych nerwach i stalowym żołądku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz