Data wydania: 21 kwietnia 2021
ISBN: 978-83-287-1640-7
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
"Diabelski układ" trafiła do mnie dzięki współpracy z wydawnictwem Muza. Przyznam do zgłoszenia skusił mnie tytuł i okładka. Wiem, powiecie nie ocenia się książki po okładce i nie oceniałam. Przeczytałam do samego końca, a jak ją podsumuję zaraz się dowiecie.
Książka opowiada losy 30-letniej Sary Nowakowskiej. Dziewczyny, która przez całe życie dążyła do celu, zawsze chciała być kimś. Dzięki temu zostaje dyrektorką banku. Podczas pracy w banku poznaje naszego drugiego bohatera Błażeja , gdy sześć lat wcześniej ten ochraniał jej ówczesnego szefa. Między tą dwójką zakwitło uczucie, ale cały czas pozostawali na przyjaznej stopie. Gdy dziewczyna zaczęła czuć coś więcej do mężczyzny ten nagle zniknął z jej życia, by znowu się w nim pojawić i w nim namieszać. Bowiem bohater skrywa swoją ciemną stronę, o której dziewczyna nic nie wie. Jak zakończy się ich ponowne spotkanie? Czy Sara odkryje drugą stronę Błażeja? Czy uczucie jakie jest między nimi będzie mogło się przerodzić w coś więcej?
Przyznam, że książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron i ciężko było mi się z nią rozstawać, bo po każdym rozdziale chciałam więcej i więcej. Akcja, nieprzewidywalność, gorący seks, niebezpieczeństwo, tajemnice to wszystko można w niej znaleźć. Ja sama niektóre sceny czytałam z wypiekami na policzkach. Szkoda troszkę, że jest tak mało opisów miejsc, w których działa się akcja, bo fajnie by było móc się wczuć całkowicie w ten klimat Barcelony. Ale autorka rekompensuje nam to opisem emocji i scen erotycznych. Bohaterowie są różni, najgorzej jest rozgryźć Błażeja. Jest to tajemnicza postać, która ma wiele twarzy i tak na prawdę do końca nie możemy go poznać. Za to Sara jest postacią, którą ciężko mi zrozumieć, ale tak jak w książce sama autorka mówi:
„Ale łatwo oceniać kogoś z boku, kiedy człowiek nie jest zaangażowany osobiście.”
I taka jest prawda, bo jak oceniać bohatera po jego czynach, gdy nie jesteśmy w jego skórze. Co prawda ta postać zmieniała się, ale brakowało jej pewności siebie, chociaż można powiedzieć, że odwagi miała sporo. Co do tytułu jak dla mnie jest on bombowy i pasuje do książki. Co bym zmieniła to okładkę, a dokładniej kobietę na niej, bo nie pasuje mi ona i można powiedzieć trochę psuje otoczkę tej powieści, bo w końcu Sara miała być blondynką. Kończąc to gorąco polecam sięgnąć po "Diabelski układ", ja już nie mogę doczekać się kolejnej części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz